sobota, 22 sierpnia 2015
Czy to jest porwanie czy co?
Ostatnio była Yumi głodna ale mimo wszystko nadal chodzi z zaklejonymi ustami więc pomyślałyśmy że wetkniemy słomke i jej podamy obiad przez nią. Niestety nasz pomysł się nie udał bo słomka zatkała się kartoflem który był na obiad
Zaczęłyśmy szukać innego rozwiązania i ostatecznie w dziurę po słomce dawałyśmy jej paluszki, chyba była głodna bo zjadała szybko jak bóbr tnie drewno zebami.
Założyłyśmy jej pieluchę i mamy spokój na jakiś czas póki nie zrobimy toalety, bo wszystkie wiadra są dziurawe a wszystkie butelki już zasikała
Namówiłyśmy mamę by kupiła wiatro twarożku ale nie powiedziałyśmy że po zjedzeniu będzie to nocnik dla porwanej dziewczyny bo by nie kupiła
Dobrze że w piwnicy jest chłodno i się nie odwadnia zbytnio bo w lato są upały a pomyślałyśmy że nie możemy jej zabić. póki co rodzina jej nawet nie szuka nie wiem dlaczego może ktoś ją jakoś usprawiedliwił czy coś
piątek, 10 lipca 2015
W poprzednim poście była mowa o tej dziewuse wkurzającej. Dokończe historię bo Kuroko już nie starczyło sił na to dziecko. Nigdy nie myślałam że to będzie takie trudne. Tak wiec postanowiłyśmy ją porwać, ale zanim co to trochę ją pomęczyłyśmy. Ma teraz pare siniaków ale damy jej jakieś szmatki z coco szmatel i wszystko się ładnie zakryje. Dla niej to bez różnicy skąd te ubrania bo wcale nie ma dobrego gustu, chyba gorzej się ubiera niż samotne matki. Nie ma z nią teraz problemów bo nauczyła się nie krzyczeć, ostatnim razem jak chciała wezwać pomoc to ją kopnęłam w zęba (troche krew jej leciała) i już był spokój na dłuższ yczas. Póki nie przyjdzie jej coś głupiego do głowy to mamy szanse zanieść ją do domu, ale czy warto?.W końcu nam groziła Nie wiem czy warto tu pisać o naszych planach bo jeszcze ktoś policję wezwie na bloggera ale trudno. Może ją wezmą do więzienia za napaść bo nasze działania to samoobrona, ona jest zbyt niebezpieczna. Takie małe dizecko a tyle w nim zła.

W piwnicy tatko wybudował nam pralnie, która teraz śmierdzi i ma grzyba na ścianach więc postanowiłyśmy ją tam usadowić i wypicować jej pokoik żeby się pogodziła z tym że jest już nasza. Nie chciałyśmy jej dać zbyt dobrych warunków, żeby nie czuła się jak u siebie. Postawiłyśmy jej łóżko kota Mruczka naszego i z pralki zrobiłyśmy lodówke. Trochę mi było szkoda, bo teraz Mruczek będzie musiał spać na podłodze ale koty to chyba lubią. Nie wiem co powie mama na zniknięcie jego legowiska ale coś się wymyśli. Zastanawiałyśmy sie z co toaletą bo jednak każdy człowiek nawet taki jak on ma potrzeby fizjologiczne. przecież nie możemy pozwolić jej na samowolne chodzenie do łązienki na górze, jeszcze rodzice zauważą to obce i dzikie stworzenie. Póki co to nie ma czym sikać bo od jakiegoś czasu nie chce wogule pić. Może dlatego że ma związane usta nie wiem. Ale należy jej się! Jak z początku bedziemy ją traktować brutalnie to później się ucieszy i będzie się nas słuchać jak jej zrobimy więcej luzu. Nie jestem pewna czy jest nawet mi jej szkoda.
Uznałyśmy z Kuroko że nie ma co dalej z nią siedzieć, dałyśmy jej jakieś czasopismo mamy(chyba gazetka z rosmana) do poczytania żeby miała zajęcie i wróciłyśmy do swojego pokoju. Myślałyśmy nad dalszym planem i kiedy ją wypuścić i wogule czy to sie opłaca. Dopiero mamy ją pierwszy dzień i nic nie zrobiłyśmy a ono już sika ze strachu. Jeszcze nie przeprosiła, ale to chyba dlatego że ciągle ma zakneblowane usta ale jkby chiciała to by dała rade. w końcu chcieć to móc
Wróciłyśmy do pokoju i leżałyśmy sb na łóżku i nagle ta buła wparowuje do pokoju no. My w szoku jak się wydostała a tu za nią wchodzi nasz kuzyn ze strony dziadka.
-Co wy znowu handlujecie żywym towarem?!!- krzycyz.
-Puść jom!!! To nasza własność!! - prubujemy go przekonać aby oddał zdobycz
Zacięta walka trwa, ale wreszcie kuzyn rzuca ją na podłoge i sobie idzie. udało się go w miarę przekonać że to wcale nie o to chodziło w my się bawimy bo to nasza koleżanka. Jakoś podejrzliwie się popatrzał ale machnął reką i poszedł. Bez zbędnych pytań staramy się rozluźnić atmosfere bo nie wiadomo co on jej zrobił.
Mijają dni a ona coraz bardziej czuje się jak w swoim domu. Czy oni ją jeszcze gorzej tam traktują??? Chyba nabawiła się syndromu sztokholmskiego.
A my na nasze nieszczęście zapomniałyśmy zrobić jej WC i się wreszcie zesikała. Musiałyśmy jej zmeinić majtki a że była agresywna to zrobiła to za nią Kuroko. Kopała jakoś bo nie związałyśmy jej nóg ale później już to zroibłysmy, Byłam trochę zazdrosna pomimo tego ze to nadal dziecie ale i tak zakrywałam jej oczy i zdejmowała je na ślepo. Yumi czuła się molestowana i zawstydzona ale to był dobry wyczyn, chyba nikt nie chciałby chodzić w zasikanych majtkach. Więc właściwie zrobiłyśmy to dla jej dobra Dałyśmy jej takie które kiedyś były na Mruczku za czasów naszych eksperymentów a zasikane wyrzuciłyśmy bo mama by się skapnęła że to nie nasze. Lecz niepokoi nas to, że jak dałyśmy jej po dość długim czasie swobode ruszania się po domu gdy jesteśmy same to wykorzystuje to na podglądanie nas. Nie wiem czy to jakaś choroba ale jeszcze nie wymiotuje po tych widokach. Mimo wszystko i tak pilnujemy ją na zmianę albo we dwójkę bo ciągle mamy podejrzenia że próbuje nas oszukać i ucieknie przy lepszej okazji
Ostatnio dzieje się w kółko to samo, już po raz siódmy czyta tą samą gazetke z rosmana, jak zdarzy sie coś ciekawszego to wam o tym koneicznie wspomne. Życzcie nam pwoodzenia.
/Aiko
czwartek, 9 lipca 2015
Niespodziewany obrót akcji
sobota, 27 czerwca 2015
Wakacje
Witam was wszystkich bardzo serdecznie to ja znowu Kuroko :}
Spróbuję nakłonić Aiko by więcej pisała bo to leń taki ze ostatnio nawet jak jej z djelam rano piżamie to nadal nie mogła podnieść się a łóżka i coś tam mruczala. Pomyślałam ze tak szkoda ją zostawić i położyłam się do łóżka z powrotem ;)
Miałyśmy zalondcnie roku szkolnego i był trochę ból serca bo nieco się tym przyjęłam Aiko pozostała chłodna opanowana i spokojna. Jejku to jest takie no... pociągające <333 myślałam ze zaraz do niej podbiegne i się przytule bo nie mogłam no ale ledwo się powstrxymalam.
Ale czy to teraz ważne ? Są wakacje! I tak bard zo się cieszę już 1 dnia mogłyśmy z Aiko spędzić razem miłe chwile choć to dopiero początek naszych chwil. Czesala mi włosy Ale jej zawsze Bardziej mi sie podobaly. Bardzo lubię nasze dni
Są takie miłe pełne uniesień i namiętności. ..
Jeszcze nie mamy konkretnych planów na te 2 miesiące Ale myślę ze z czasem coś wymyslimy razem :] zwłaszcza ze mamy dla siebie więcej czasu mrau :3
Przepraszam za błędy i niedociągnięcia pisze z tabletka ok już kończę bo mnie tu moja siostryczka woła :3
Dobranoc napiszcie wasze plany na wakacje w komentarzach
xXx Kuroko xXx
niedziela, 21 czerwca 2015
kłótnia i problemy
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Ostatnio nic nie pisałam ponieważ iż byłam zbyt zajęta. Macaniem obwarzanków, wtedy są smaczniejsze. Polecam wypróbować na sobie gwarantuje efekty!!
Dzisiaj byłam w szkole, jutro też idę..... nie chce mi sie kompletnie . A najgorsze jest to, że mame mi zrobiła do szkoly kanapke z miensem z niedzielnego obiadu. Obraziłam się na nią i nic teraz nie jem. Jak mozna dać kotleta do kanapki?!?!?
A więc słyszałam że mam fanke i się ciesze, ale nie udzielam zadnych korepetycji z macania. Przykro mi nikt nie moze byc w tym tak dobry jak ja. Nie chce sie chwalic bo nic nie umiem ale to mi wychodzi nawet dobrze, zapytajcie Kuroko. W sumie teraz nie może odpowiedzieć bo ją zakneblowałam. Hehe żart taki ze mnie żartowniś. Nie robimy sadomaso ; ] Zbyt niebezpieczne to jest i nawet egzotyki to już nie to samo. Ostatnio Kuroko znowu zgubiła majtki i się zaczerwienila zielenią jak burak. A później nie,mogłam spać i poszłam prosic o wybaczenie mój telefon na którym oglądam zawyczaj yuri w trybie incognito . Zepsułam i wstawiłam na noc do ryżu bo dużo osób mówi że wtedy przychodzą Chińczycy zjadają ryz i naprawiają telefon. Chyba coś zrobiłam źle bo nie działa jak trzeba.
A wiecie ze Kuroko rysuje nie odpowiednie rzeczy??? Seksy z chmurami! Ale wybaczam jej to i nawet nie poszła do ksiedza się spowiadac bo moje wybaczenie jej wysraczy .
Przepraszam za literówki jak będą Ale pisze na telefonie i to mnie rozprasza i zamiast ó będę pisać u bo nie mam polskich znaków. Nie moja wina więc nie zwracajcie na to uwagi. A tak wogule padał deszcz dzisiajj i było gorąco i duszno. Nie dało,się wysiedziec . Ale chyba już kończę bo mnie ten telefon wkurza normalnie. Nie dość ze autokorekta mi przeszkadza to jeszcze się zawiesza. Może następnym razem będzie dłuższy post piszcie.o czym chcielibyście przeczytać ale nie o bieliźnie. Nie jestem taka zboczona Jak mówi Kuroko nie wierzcie jej. Dobranoc ;))
piątek, 12 czerwca 2015
środa, 10 czerwca 2015
Myśli Aiko
A więc urodziłam się za wcześnie i leżałam 2 tygodnie w inkubatorze. Bardzo mało ludzi pamieta cokolwiek z tego okresu ale dla mnie to bylo ważne przeżycie. Tak bardzo ważne, ze do teraz mam odbicie w psychice powarzne. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam majtki. Tak, takie kobiece majtki na zywej i prawdziwej kobiecie z natury. Pielęgniarki i połorzne chodziły po pokoju i miały bardzo krótkie stroje, nie wiem jak służba zdrowia mogła do tego dopuscic. I wtedy wypadlam z inkubatora i zobaczyłam zestaw jednej z pracownic. Za tamtych czasów nie wiedziałam jeszcze do czego służą ale później gdy odkryłam co to za magiczna rezcz od razu uznałam je za bardzo ciekawe. Od tamtej pory pytałam różnych ludzi o bielizne, az do momentu gdy zrozumialam dlaczego nie chcą ze mna rozmawiać. Nie zdawalam sobie sprawy, ze uważają mnie za zboka ale ja przecież nim nie jestem . Czasami tylko lubię macnąć a to ksiedzy się uparli ze to grzech.
Teraz jest to temat o kturym rozmawiam tylko z Kuroko. Czasami podkradam jej majtki, ale to z miłości. Jej bielizna troche smellz like teen spiryt, ale nie pije alkoholu, po tym mogłabym mieć za durze gazy ):
Kiedyś przymierzylam stanik taty który ukradł mamie (Nie chciałam żeby mama się zorientowala ze wzielam) ale byl za wielki i od tamtej pory nie przymierzam bielizny obcych i starszych bo nie chce się załamywać.
W sumie nie wiem co mogłabym jeszcze napisać ale Kuroko ma przezwisko Korek. Kiedyś na wuefie padlam ofiarą ogrodzenia i podarlam sobie majtki to musiałam pożyczyć od Kuroko jakieś stare z szafki . Pachniały herbatą i nie zalowalam tej decyzji. Wolałam to niż klimatyzacje otworu. Przperaezam że używam takich brzydkich słów ale staram się mówić do was potocznym i nowoczesnym jenzykiem oraz sprobowac wytlumaczyc wam to żebyście lepiej zrozumieli:) To była dopiero pierwsza część z wielu bo,mam jeszcze dużo do powiedzenia na ten temat. Pozdrawiam wszystkich i miłego fantazjowania o majtkach i kajakach bo nigdy nie pływałam.
/Aiko
A i jaki macie pomysł na fajne podpisywanie się pod postem??? Próbowałam wplatac śmieszne elementy więc dzieki za przeczytanie! !
wtorek, 9 czerwca 2015
Nasza przeszłość
poniedziałek, 8 czerwca 2015
życie codzienne
A więc każdy dzień zaczynamy w miare tak samo: wyłączenie budzika i poranna toaleta. Zdarza nam sie wstać wcześniej i wtedy rozmawiamy na róezne tematy. Czasami też idziemy razem pod prysznic, ale rzadko i nie wiem czy Kuroko pozwoli tutaj zdradzix takie intymne szczegóły.
Potem wspólna droga do głupiej szkoły niestety jesteśmy w innych klasach i podczas zajęć bardzo za sobą tęsknimy. Ogulnie szkoła jest głupia i mamy takie samo zdanie na jej temat. Ale nie będę się o szkole tak rozpisywac bo mi jeszcze miejsca zabraknie. No to tak.
W domu jemy wspolnie obiad i czasami jak nie ma mamy to sobie gotujemy hihi <3 kuroko nie umie zrobić jajecznicy więc częst opodaje jej pomocną dłoń albo nawet dwie.
Wolny czas po,obiedzie spędzamy różnie, czasami na dworzu, czasami idziemy do biedronki na spacer. Lubimy też czytać razem yuri hehe mamy pod łóżkiem.
Później lekcje nauka blabla i kolacja. Często przed snem się przytulamy: ) tak fajnie i miło czasem mi się udaje jej czegoś dotknonć. No np ucha tak pogłaskać bo na wiecej mi nie pozwala narazie. Często budzimy się w nocy i też robimy ruzne rzeczy . Ale tak po cichu bo to w sumie grzechy jak głośno. No i potem wszystko od nowa, chciała bym z nią spędzić jakoś fajniej wakacje. A nie tylko, sorki nie obraz się na pryztulaniu. Mam zachcianki troche.
I to by było na tyle dziękuje za przeczytanie:) do nastpenego wpisu buziaki (to nie zdrada)
/Aiko














