Otóż pokłóciłyśmy się z Aiko i nie pisałyśmy na blogu właśnie przez to bo byłyśmy w gniewie. spałysmy osobno. Teraz już jesteśmy pogodzone ale lubię pisać z polskiego mam 4 wystawione i wychowawczyni powiedziała że mam talent dlatego założyłyśmy bloga z siostrą bo ona też ma.
Ostatni raz tak było(że spałyśmy osobno) w podstawówce i to dlatego bo Aiko miała biegunke a potem jeszcze mnie zaraziła i zwymiotowałam na dywan w kubusioa puchataka. Powiedziała wtedy że mamy chyba tasiemca ale nie mogłam w to uwierzyć choć wiara czyni cuda więc może się uda no ale przeżyłyśmy i w ogóle.
miałyśmy taką kłótnię że było dość groźnie i mnie biła laptopem po głowie w potem wyrzuciła moją bieliznę z własnej szafki i kazała się wynosić z jej pokoju.
-To jest mój pokój miałam go pierwsza!!!!- powiedziałam gniewnie rzucając siostrze wśiekłe spojrzenie wręcz krzyknęłam
Bo miałyśmy mnieć osobne ale zadecydowałyśmy gdy tata remontował że chcemy razem no i w ostateczności w ,,pokoju Aiko" który nie jest przez nią używany jest graciarnia i się ruskie kredensy kurzą.
Przyszli jeszcze kilka dni temu świadkowie jehowy i Aiko im pogroziła ząbkowanym nożem i stwierdzili że mają coś innego do załatwienia ciekawe co?
Potem wyszłam do kuchni bo zrobiłam się głodna zrobiłam sobie kanapke z szynką pomidorem i solą i zjadłam. Położyłam się na łóżku 16 minut leżałam i weszła Aiko z kamiennym wzrokiem. Rzuciła we mnie poduszką i się zdenerwowałam i też w nią rzuciłam ale zrobiła unik.
(troche podrobione zdj ale nie było lepszego)
Nagle przez sufit spadł ceramiczny krasnal i rozbił mi się na stopie i kolanie ale nic nam nie było potem tata załatał i już nic nie spada. Ogólnie zrobiłyśmy z pokoju harmider bo się poduszka rozwaliła z ją babcia wypychała piórami kaczki albo gęsi nie wiem nie znam się na tym i wpadły mi do stanika i jak próbowałam wyciągnąć do dostałam cios w krocze na szczęście szybko przeszło, Aiko mnie kiedyś doprowadzi do bezpłodności, ale i tak nie możemy mieć razem dziecka adoptujemy jeśli już. Potem się przewróciłyśmy i w ruch poszły wazony ale są plastikowe chociaż dalej mam na czole taki czerwony kąt wazonu odbity ale chyba zejdzie niedługo oby tak bo ksiądz się spyta co to.
No i ogółem jeszcze się szczypałyśmy i mnie ugryzła w ręke mam taki ślad teraz, była bardzo zacięta walka bo żadna nie chce odpuścić uroki rodzeństwa. Potem jeszcze Aiko pobiegła po różowego flaminga (zawsze mi się kojarzył z romansem i klubem go go i troche ze stripteasem ale już mniej niż z tamtymi) i chciała mnie nim uderzyć dziobem bo takie zakrzywione mają i to boli bo jeszcze mama je ostrzy nie wiem po co. ale się popłakała i powiedziała że przeprasza, położyła ptaka obok i klękła na trawie i zakryła twarz i zobaczyłam że płacze i powiedziałam jej że wybaczam. nie mogłabym nie wybaczyć własnej siostrze tym bardziej że ją kocham cały czas. bo bardzo ważne jest by wybaczać... A tym bardziej rodzinie!
No i póki co wróciło do normy i znowu śpimy razem w jednym łóżku. :)
sayonara~
///////////Kuroko///////////


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz